czwartek, 13 czerwca 2019

Mielno- Unieście z psem

  Nasz ostatni wyjazd to pierwszy wyjazd nad polskie morze z Cahirem. Dla Gustawa to też była pierwsza wizyta w tym miejscu. Jak już wiecie z poprzedniego postu zatrzymaliśmy się w Hotelu Verde, jeśli ktoś jeszcze nie czytał, zapraszam TUTAJ.
  Do plaży w Mielnie mieliśmy 7 km, dojeżdżaliśmy do niej samochodem. Jeśli Wasz psiak biega przy rowerze, to od hotelu do samej plaży jest ścieżka rowerowa. Z racji, że główna plaża w Mielnie jest kąpieliskiem, jest na nią zakaz wstępu z psem ( pomimo tego widzieliśmy sporo psiaków na niej) wybraliśmy plażę na uboczu. Pojechaliśmy za Unieście i tam rozłożyliśmy się  przy wyjściu UM-8. Jej ogromnym plusem było to, że byliśmy tam prawie sami. Oprócz nas były jeszcze 3 psy, ale od każdego dzieliło nas po 20-30 m. Tam rozkładaliśmy nasz koc i namiot plażowy (dawał cień dla Cahira).








  To co warto zobaczyć w Mielnie i jego okolicach to na pewno Port Rybacki w Unieściu. My sobie urządziliśmy do niego wieczorny spacer po plaży. Są tam kutry, bary ze świeżą rybą. Może jest niewielki, ale zdecydowanie ma swój urok, a zdjęcia w tym miejscu z zachodzącym słońcem wyszły przepiękne.










  Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy były ogrody Hortulus Dobrzyca. Z centrum Mielna jest do nich 19 km. Świetna atrakcja dla dużych i małych. Ogrody są dwa. Pierwszy, w którym byliśmy to Hortulus Spectablilis, z największym na świecie labiryntem grabowym i wieżą widokową. Dookoła labiryntu są piękne kompozycje. Drugi to Ogrody Tematyczne Hortulus, z kompozycjami ogrodowymi o różnej tematyce i stylistyce. Do pierwszego można wjechać wózkiem (oprócz labiryntu). Do drugiego niestety nie ma tej możliwości. Do ogrodów nie ma możliwości wejścia z psem, na stronie jest informacja o specjalnym miejscu, w którym można zostawić pupila, w cieniu i z dostępem do wody, ale zapytałam o to przy ogrodzie tematycznym i tam było to miejsce pod parasolem przy osobie sprawdzającej bilety.

















  Cieszy bardzo, że coraz przyjemniej podróżuje się z psem, że oprócz noclegów powstają psie plaże, specjalnie miejsca, do których można je zabrać. A skoro było morze, to teraz czas na góry.

Pozdrawiam
Sandra

2 komentarze: