piątek, 31 marca 2017

Srocko

  Dzisiaj wybraliśmy się sami z Cahirem na spacer do Srocka. Startowaliśmy z tego samego miejsca co na Górę Trzech Jaskiń, jednak zamiast udać się do jaskiń poszliśmy prosto w dół. Można tamtędy dojść do Jeziorka Krasowego. Dziś nie mieliśmy tyle czasu, ale trasa w tamtym kierunku bardzo fajna. Mniej lasu, więcej łąk i pól, także tych przeoranych, na których Cahir chłodził brzuszek.
  Start:
https://www.google.pl/maps/dir//50.7961527,19.2394715/@50.7941773,19.2392015,127a,35y,45t/data=!3m1!1e3
  Poprzedni post: http://spacerujzpsem.blogspot.com/2017/03/gora-trzech-jaskin.html






poniedziałek, 27 marca 2017

Wyczerpy, wzdłuż Warty

  Niedzielny spacer odbył się na Wyczerpach. Zaczynaliśmy z parkingu przy wale nad rzeką, za Tesco, a szliśmy cały czas wzdłuż Warty. Pogoda na początku nie zachwycała, ale z minuty na minutę robiło się coraz przyjemniej. Nad rzeką jeszcze nie widać wiosny, łąki nadał blado żółte, suche, ale chociaż słońce w późniejszej części spaceru nas zaszczyciło swoją obecnością. Psiaki spacerowicze to Gaja, Camaro, Hektor, Wafel i Cahir.

 Mapa:https://www.google.pl/maps/dir//50.8243587,19.1545844/@50.8240781,19.1539032,120m/data=!3m1!1e3
 Poprzedni post: http://spacerujzpsem.blogspot.com/2017/03/spacer-nad-warta.html















niedziela, 26 marca 2017

Kusięta

  Wczoraj popołudniu wybraliśmy się z grupą spacery z psami w Częstochowie na spacer do Kusiąt. W końcu się udało, a było to już 4 podejście do spaceru w tym miejscu. Raz było za dużo śniegu i nie dało się zaparkować, a potem wyskakiwały jakieś inne powody. Ale tym razem dotarliśmy. Pogoda już wiosenna, tylko roślinność jeszcze trochę zimowa.
  Mapa:
 https://www.google.pl/maps/dir//50.7589456,19.2790904/@50.7580671,19.2758385,481m/data=!3m1!1e3
  Poprzedni post: http://spacerujzpsem.blogspot.com/2017/01/kusieta.html














poniedziałek, 13 marca 2017

Mirów, Mączna

 Niedzielny spacer odbył się wczesną porą jak dla nas, bo o 9. Psi uczestnicy to Gaja, Wafel i Cahir. Psiaki chętnie podchodziły do rzeki, piły z niej, wchodziły w błotko, na szczęście Cahir nie lubiący wody, zamaczał tylko łapki. Jak widać poniżej, gdzie ubrał sobie błotne botki. Spotkaliśmy też młodego łabędzia.

Poprzednie posty z tego miejsca: Pierwszy post z mapą
                                                      Drugi post
                                                      Trzeci post