wtorek, 31 marca 2020

Przyjaciel Cahira- Wąż Trixie


  Waż Trixie zagościł u nas w domu w grudniu. Schował się pod choinką, w prezencie Cahira. Gdy pokazuję go na kolejnych stories, zdjęciach, pojawiają się wiadomości ze zdziwieniem, że jeszcze żyje, że jest w całości. Wiem, że wielu Was mających przyjaciela  bulteriera czeka na ten post, bo to zabawkowo ciężkie bestie. Zazwyczaj wszystkie zabawki kończą żywot po 2 min. Ja przez to przestałam je kupować Cahirowi, wyjątek to sznury, szarpaki, naturalne, suszone smaczki. Postaram się go dobrze opisać i wyjaśnić jak to jest z  nim u nas.
  Wąż Trixie to zabawka na smakołyki, jest wykonana z gumy termoplastycznej, ma otwór, który można nadziewać jedzeniem, smakołykami. Ma 42 cm.
  Zabawki na smakołyki to ciekawa odmiana zabawki, można ją wykorzystać do aktywnego karmienia. Psiaki uwielbiają zdobywać pożywienie, ćwiczą wtedy umysł, a do tego poprzez żucie i lizanie uspokajają się. Więc mamy przyjemne z pożytecznym. Pamiętajmy tylko o tym, aby to co wkładamy do zabawek odejmować od dziennej porcji pożywienia, którą przyjmuje nasz psiak.
  Wąż ma wąski, a długi otwór, więc psiak raczej musi z niego wylizywać pożywienie, lub go gryźć i wyciskać. Cahir sobie ułatwił zadanie, bo na przywitanie odgryzł mu końcówkę ogona przez co łatwiej wychodzi mu pokarm.
  Jeśli chodzi o jego wytrzymałość to mam sposób na niego. Cahir ma go tylko do czasu, póki jest w nim jedzonko, jak jest pusty to zabieram. Na początku ich znajomości popełniłam błąd, dałam go Cahirowi na chwilę po odpakowaniu prezentu i stało się to o czym pisałam wyżej. Więc jeśli macie bulteriera, bądź innego psiego niszczyciela i nauczycie psiaka używania go w ten sposób, to też Wam posłuży.
  Czyszczenie zabawki jest łatwe. Można to zrobić ręcznie. Rozchylić boki i umyć w środku ręką, lub gąbką. Umyłam go także w zmywarce i wszystko jest ok.
  Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Cahir wyjada z niego już ponad 3 miesiące, a cena jest zachęcająca.













poniedziałek, 16 marca 2020

Spacer do Grodziska Gąszczyk


  Grodzisko Gąszczyk znajduje się w Siedlcu-Podlesiu. Umieściłam je w dziale Częstochowa, ponieważ nasza trasa rozpoczyna się przy Stadninie Pegaz, na Mirowie, w Częstochowie.
Tutaj macie miejsce startu:  mapka


 Grodzisko Gąszczyk to skalno-wyżynne grodzisko o owalnym kształcie. Usytuowane jest na wzgórzu, nad Wartą, w okolicy Sanktuarium Św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce. W tym miejscu były prowadzone prace archeologiczne, gdzie znaleziono pozostałości po osadzie pradziejowej kultury łużyckiej, oraz po grodzisku wczesnośredniowiecznym.
  Tutaj możecie przeczytać więcej informacji o tym miejscu:   http://www.mstow.pl/art/3035,grodzisko-gaszczyk-w-siedlcu-podlesiu

  Trasa spaceru rozpoczyna się od stadniny, ścieżka początkowo jest utwardzona, żwirowa, później zamienia się w asfaltową ścieżkę rowerową. Wzdłuż trasy są domki,  zadaszone miejsca, w których można odpocząć, coś zjeść.










Kamyczki i rzucanie nimi to jedna z ulubionych zabaw Gustawa na spacerach :)





Tutaj zaczyna się zmieniać nawierzchnia ścieżki. Najpierw kostka brukowa, potem asfalt. Całość idealnie nadaje się na spacer z wózkiem.



Trasa początkowo jest po płaskim, a potem trochę wspinania na Przeprośną Górkę.


W tle widać Sanktuarium Św. Ojca Pio. Tutaj zaczynają się już drogowskazy na Grodzisko Gąszczyk. Bardzo dobrze jest oznaczone. Są tablice informacyjne.














            Piękne miejsce, a ja już nie mogę się doczekać, aż się tam zazieleni. Na pewno Wam to pokażemy ;)