niedziela, 3 września 2017

Wakacje 2017- Włochy

   W tym roku wybór padł na Włochy, jako wakacyjną destynację. Dwa lata temu już byliśmy w tym rejonie więc wiedzieliśmy czego się mniej więcej spodziewać. Przed wyjazdem trzeba było przygotować Cahira do wyjazdu. Tutaj możecie przeczytać co zabrać na wakacje z psem : http://spacerujzpsem.blogspot.com/2016/09/co-zabrac-na-wakacje-z-psem.html

  Pierwszym przystankiem był Wiedeń. Po około 5 h podróży, przydał nam się około 2h spacer po starówce Wiednia, odpoczynek i śniadanie. Do centrum wjechaliśmy o godzinie 8,  było to idealne ponieważ miasto było jeszcze puste, nie było tłoczno, jak widać na zdjęciach oprócz nas nie ma tam za wiele osób. Starówka Wiednia jest przygotowana na obecność psiaków, są destrybutory z woreczkami na psie odchody, minusem jest kompletny brak trawy.

                                                              Katedra Św. Szczepana


                                                                   
                                                                        Stephanplatz


Pestsaule- Kolumna Morowa



 
  Po przystanku w Wiedniu udaliśmy się już do naszego głównego celu Lido di Jesolo. Tak jak rok temu nocleg rezerwowaliśmy przez booking.pl, zaznaczając opcję dozwolone ze zwierzętami. Włosi są bardzo psiolubni.
  Centrum Lido di Jesolo to 13 km promenada, otoczona sklepami, restauracjami, idealna na wieczorne spacery. Także wzdłuż plaży ciągnie się trasa spacerowa, gdzie dozwolona jest obecność psiaków. Miasto ma sporo atrakcji: psia plaża Bau Bau Beach, mini golf, aquapark, tor kartingowy, diabelski młyn, wesołe miasteczko, sea life aquarium, tropicarium park.

                                                          Główna promenada


  Bau Bau Beach to psia plaża w Jesolo. Tutaj możecie zobaczyć ich stronę: http://www.baubaubeachjesolo.it/. Plaża jest super przygotowana, niestety nie należy to do tanich atrakcji.  Za jeden dzień, w drugiej lini zapłaciliśmy 22 euro. W cenie jest parasol, dwa leżaki, dostęp do pryszniców dla psów, misek. Na plaży jest też ogrodzony plac zabaw dla psów, a także strefy vip: ogrodzony teren z  parasolem i leżakami,  gdzie psiak może sobie swobodnie biegać. Cahirowi na plaży się podobało, szczególnie wylegiwanie się leżaku. Od morza zdecydowanie woli spokojniejsze jeziora, stawy, gdzie nie ma fal. Wróciliśmy z bardzo pozytywnymi wrażeniami z tego miejsca.



                                                                            Strefy Vip                      






















                                                                                                                                                                  
  Lido di Jesolo jest świetną bazą wypadową żeby zwiedzić Wenecję oraz inne wyspy położone w tym regionie. My zaplanowaliśmy wycieczkę do Wenecji, a później na Wyspę Burano. Udaliśmy się samochodami do Punta Sabionni, skąd odpływają tramwaje wodne do Wenecji i  na Burano.  Bilet całodniowy na tramwaje wodne kosztuje 20 euro, ale w cenie oprócz dopłynięcia w te dwa miejsca macie też tramwaje wodne pływające po Wenecji. W ten dzień nie zabraliśmy Cahira, ze względu na długość wycieczki. Gdyby podzielić to na dwa dni, jeden Wenecja, drugi Burano pewnie by z nami pojechał. Nie ma problemu z obecnością psa, ani w tramwajach, ani w Wenecji, na przystankach tramwajów są tylko znaki, że obowiązkowy jest kaganiec. 

                                                                      Wenecja







                                                                  Wyspa Burano





  W drodze powrotnej zaplanowaliśmy jeszcze wizytę w Caorle, kolejnej, włoskiej, kolorowej miejscowości. 




  I nastał czas by wracać do domu. Mam nadzieję, że post Wam się podoba i znajdziecie w nim inspirację na własne wakacje z psem :D.

1 komentarz:

  1. Moim marzeniem był wyjazd na wybrzeże Amalfi. Koleżanka polecała mi to miejsce, miała tam nawet sesję z chłopakiem. Super romantyczne widoki. Czytałam na https://www.amalfi.pl/, jak zorganizować sobie sama wycieczkę na wybrzeże Amalfi. Udało się, byliśmy tam we wrześniu. Do końca życia nie zapomnę tych widoków.

    OdpowiedzUsuń